Zajmijmy się teraz drugim składnikiem pracy silnika, czyli paliwem. Podczas prób uruchamiania zauważyłem, że kapie paliwo z jednej gardzieli, a gaźniki nie bardzo podają cokolwiek. Uzgodniłem z Jackiem, że rzucę okiem do gaźników i zobaczymy co dalej. Gaźniki to dwa Webery 45DCOE. Ta jedna koślawa trąbka to dlatego, że Saab ma w tym miejscu już maskę, więc jest koślawa, żeby się zmieściła.
![](img/017_001.jpg)
Na początek zdjąłem trąbki.
![](img/017_002.jpg)
Wykręciłem dysze.
![](img/017_003.jpg)
Zdjąłem pokrywy i zdemontowałem pływaki i zaworki iglicowe. Zaworki wyglądają na nowe.
![](img/017_004.jpg)
Wyjąłem pompki przyśpieszacza i sprężynki (te 4 u góry) trzymające tłoczki ssania. Jedna z nich, ta po prawej, jest dłuższa i z grubszego drutu. Czyli nie jest od tego.
![](img/017_005.jpg)
Od góry już trochę wykręciłem.
![](img/017_006.jpg)
Wykręciłem też widoczne na poprzednim zdjęciu dysze pompki przyśpieszacza. Ich oringi są już przeparciałe.
![](img/017_007.jpg)
Przejdźmy na dół. Widać, że brakuje jednej śruby trzymającej gardziel (w lewym gaźniku).
![](img/017_008.jpg)
Odkręciłem pokrywki dolne.
![](img/017_009.jpg)
Teraz tył gaźnika. Widać przepustnice i prostokątne blaszki zasłaniające krzywki pompek przyśpieszacza.
![](img/017_010.jpg)
Zdjąłem pokrywki mechanizmu ssania.
![](img/017_011.jpg)
Odkręciłem też blaszki. Jedna z nich jest dorobiona, bo jest niesamowicie krzywa. Ich śrubki są też nieoryginalne, bo na imbusa. To akurat nie szkodzi, szkodzi bardziej, ze są za krótkie :).
![](img/017_012.jpg)
O, tu widać lepiej tą blaszkę.
![](img/017_013.jpg)
Nieoryginalne śruby przepustnic też by mnie nie raziły, gdyby nie ich długość... Widać też w tym prostokątnym okienku krzywkę pompki przyśpieszacza. W drugim gaźniku jet ok, w tym widać wystający pin ją trzymający. To nie pin, to... kawałek wiertła.
![](img/017_014.jpg)
Płytki przepustnic wykręcone.
![](img/017_015.jpg)
Wyjąłem też ośki przepustnic.
![](img/017_016.jpg)
W korpusach gaźników zostały jeszcze tylko ventury i gardziele.
![](img/017_017.jpg)
Trochę nie chciały wyjść, więc musiałem lekko popukać je plastikową rączką śrubokręta.
![](img/017_018.jpg)
Tak powinna wyglądać zwężka. Zwróć uwagę na wystający w środku kanalik.
![](img/017_019.jpg)
Niestety inna zwężka już nie jest dobra...
![](img/017_020.jpg)
I druga też. W sumie dwie zwężki są uszkodzone. Niby niedużo, ale wątpię, żeby dało się te gaźniki dobrze ustawić z tymi uszkodzeniami. Trzeba kupić nowe zwężki.
![](img/017_021.jpg)
I rozłożone. Części trafiły potem do myjki ultradźwiękowej, a ja znalazłem sklep z częściami do Weberów, gdzie nazbierałem pokaźne zamówienie na wszystkie brakujące lub uszkodzone części.
![](img/017_022.jpg)
![](img/017_001.jpg)
Na początek zdjąłem trąbki.
![](img/017_002.jpg)
Wykręciłem dysze.
![](img/017_003.jpg)
Zdjąłem pokrywy i zdemontowałem pływaki i zaworki iglicowe. Zaworki wyglądają na nowe.
![](img/017_004.jpg)
Wyjąłem pompki przyśpieszacza i sprężynki (te 4 u góry) trzymające tłoczki ssania. Jedna z nich, ta po prawej, jest dłuższa i z grubszego drutu. Czyli nie jest od tego.
![](img/017_005.jpg)
Od góry już trochę wykręciłem.
![](img/017_006.jpg)
Wykręciłem też widoczne na poprzednim zdjęciu dysze pompki przyśpieszacza. Ich oringi są już przeparciałe.
![](img/017_007.jpg)
Przejdźmy na dół. Widać, że brakuje jednej śruby trzymającej gardziel (w lewym gaźniku).
![](img/017_008.jpg)
Odkręciłem pokrywki dolne.
![](img/017_009.jpg)
Teraz tył gaźnika. Widać przepustnice i prostokątne blaszki zasłaniające krzywki pompek przyśpieszacza.
![](img/017_010.jpg)
Zdjąłem pokrywki mechanizmu ssania.
![](img/017_011.jpg)
Odkręciłem też blaszki. Jedna z nich jest dorobiona, bo jest niesamowicie krzywa. Ich śrubki są też nieoryginalne, bo na imbusa. To akurat nie szkodzi, szkodzi bardziej, ze są za krótkie :).
![](img/017_012.jpg)
O, tu widać lepiej tą blaszkę.
![](img/017_013.jpg)
Nieoryginalne śruby przepustnic też by mnie nie raziły, gdyby nie ich długość... Widać też w tym prostokątnym okienku krzywkę pompki przyśpieszacza. W drugim gaźniku jet ok, w tym widać wystający pin ją trzymający. To nie pin, to... kawałek wiertła.
![](img/017_014.jpg)
Płytki przepustnic wykręcone.
![](img/017_015.jpg)
Wyjąłem też ośki przepustnic.
![](img/017_016.jpg)
W korpusach gaźników zostały jeszcze tylko ventury i gardziele.
![](img/017_017.jpg)
Trochę nie chciały wyjść, więc musiałem lekko popukać je plastikową rączką śrubokręta.
![](img/017_018.jpg)
Tak powinna wyglądać zwężka. Zwróć uwagę na wystający w środku kanalik.
![](img/017_019.jpg)
Niestety inna zwężka już nie jest dobra...
![](img/017_020.jpg)
I druga też. W sumie dwie zwężki są uszkodzone. Niby niedużo, ale wątpię, żeby dało się te gaźniki dobrze ustawić z tymi uszkodzeniami. Trzeba kupić nowe zwężki.
![](img/017_021.jpg)
I rozłożone. Części trafiły potem do myjki ultradźwiękowej, a ja znalazłem sklep z częściami do Weberów, gdzie nazbierałem pokaźne zamówienie na wszystkie brakujące lub uszkodzone części.
![](img/017_022.jpg)