W międzyczasie wróciły śrubki z cynkowania. Rozplątałem je z drucików, na których były cynkowane i wstępnie posegregowałem. Śrubki są zupełnie inne niż w starych V-kach Forda, więc muszę się w tym jakoś zorientować :).



Mając śrubki mogę wreszcie zamknąć dół silnika. Najpierw uszczelka pokrywy rozrządu.



Potem sama pokrywa. Musiałem odwrócić silnik, żeby zobaczyć jak dół pokrywy pasuje do krawędzi bloku. I tak jest kluczowe co innego - po założeniu pokrywy i wstępnym załapaniu śrubek włożyłem na miejsce koło pasowe. Dzięki temu będę miał pewność, że pokrywa jest wycentrowana i simmering nie będzie przepuszczał oleju. Ford miał do tego narzędzie specjalne, ale taki poziom dokładności jest w zupełności wystarczający. Mogłem już teraz dokręcić śruby pokrywy.



Krawędzie pokrywy zgrały się idealnie z blokiem. Simmering musiałem wcisnąć głębiej, niż myślałem, bo przeszkadzałby we włożeniu koła pasowego.



Wystające kawałki uszczelek odciąłem - nie będą potrzebne. Po lewej widać gwintowany otwór. Jest to kanał olejowy idący do pierwszej panewki wałka rozrządu. Tu powinien być wkręcony korek... Ale go nie ma. Zamawiam...



Przykręciłem koło pasowe wału korbowego.



Żeby je dokręcić musiałem zablokować wał. Mam pewne pomysły... :).



Po dokręceniu koło pasowe dociska kółko zębate do wału.



W kolejnym międzyczasie odebrałem graty z malowania proszkowego, między innymi miskę oleju. Udało mi się ją całkiem nieźle zabezpieczyć i było w niej tylko trochę pyłu z piaskowania. Wyczyściłem to dokładnie.



Z jednej strony blacha trzymająca olej była pęknięta.



Skleiłem. Ważne, ze się trzyma :).



Wkręciłem sześć szpilek w blok. Chodzi o to, żeby miskę się łatwo zakładało. Tak było oryginalnie, nawet znalazłem w serwisówce rysunek, w które otwory mają być wkręcone :). To ta ocynkowana w pokywie rozrządu po lewej. A ja mam już korek do kanału olejowego. Ciut za długi, ale nawet, jak będzie wystawał, to nie szkodzi.



Tu już korek wkręcony na miejsce. W zasadzie chyba mogę zamykać dół silnika.



Założyłem uszczelkę miski. Tu już nie jest korkowa a gumowa. Ostatni rzut oka na wał korbowy...



I przykręciłem miskę olejową.



Miska ma jeszcze dodatkowe płaskowniki po obu stronach, równomiernie rozkładające nacisk ze śrubek na uszczelkę. Udało mi się zagiąć te wypustki miski trzymające płaskowniki bez uszkadzania lakieru proszkowego.



Przykręciłem też korek miski oleju, korki kanałów wodnych (te małe przy tyle silnika), łapy silnika i króciec czujnika ciśnienia oleju.



Z przodu założyłem uszczelkę pompy wody.



Przykręciłem pompę wody.



Przykręciłem też blaszkę z grzebykiem do ustawiania zapłonu i po lewej uchwyt do alternatora.



Założyłem też koło pasowe pompy wody.



Do zakończenia dołu silnika brakuje mi jeszcze tylk popychaczy zaworów. One też są nowe. W tych silnikach są już hydrauliczne, starsze V-ki nie miały hydrauliki.



Nasmarowałem je olejem i włożyłem na miejsce. Na tym etapie, żeby było mi łatwiej później, ustawiam już silnik na GMP pierwszego cylindra.



Żeby zatkać otwór przykręciłem też filtr oleju. I to w zasadzie prawie kończy temat dołu silnika.



Zawinąłem silnik w folię, żeby poczekał, aż będą gotowe części na kolejny etap składania. Potem zdjąłem go ze stojaka. Mając dostęp do tyłu silnika wbiję od razu zaślepkę wałka rozrządu. Ją też oddałem do cynkowania.



Zaślepka na miejscu.